Rząd próbuje agenturą złamać strajk rolników
Cieszący się olbrzymim poparciem społecznym Strajk Rolników nie jest na rękę rządowi. Zatem starają się zamęczyć rolników i rozbić strajk za pomocną ustawionych rozmów. W imieniu rolników mają rozmawiać ustawieni przez rząd Koalicji Obywatelskiej odpowiedni ludzie, którzy kompletnie nic konkretnego nie załatwią. Wręcz mają dopilnować, żeby nic nie osiągnięto! Więc w ramach strajku sprowadzono Rolników do Warszawy, gdzie doszło do poniższego wydarzenia:
Na samym początku Pani Rolnik mówi wprost, że nie mają za co żyć. W strajku rolników rozpoczętym 9 lutego 2024 roku chodzi głównie o te 3 postulaty:
- Ograniczenie importu żywności z Ukrainy: Rolnicy obawiają się, że napływ taniej żywności z Ukrainy zniszczy polski rynek rolny. W dodatku jest ona bezcłowa! Domagają się również wprowadzenia kontyngentów na import, oraz kontroli jakości ukraińskich produktów. Polacy powinni się zorientować, że nie istnieje już praktycznie taki ktoś jak ukraiński rolnik. Ziemie są własnością korporacji zachodnich (wpis na WPS)! Te korporacje po wyeliminowaniu polskiego rolnika moment zrobią nam ceny produktów rolnych x3. Tam nikt w pojedyncze procenciki nie będzie się bawił. Pamiętajcie, że celem korporacji jest maksymalizacja zysków!
- Wsparcie dla polskich rolników: Protestujący żądają wyższych dopłat do produkcji rolnej, obniżenia cen paliwa i nawozów, oraz większego wsparcia ze strony rządu w negocjacjach z Unią Europejską. Tylko jak nie bójmy się szczerze tego nazwać, czyli… Jak Rząd Marionetkowy Niemiec ma negocjować z niemiecką UE?
- Wycofanie się z Zielonego Ładu: Rolnicy sprzeciwiają się unijnej polityce klimatycznej, która zagraża ich działalności. Nakłada dodatkowe obowiązki i uderzy w zarobki. To zwiększy końcowe ceny produktów. Domagają się rezygnacji z Zielonego Ładu lub znacznych modyfikacji tej strategii. Jeden z przepisów wymaga ugorowania (leżenia odłogiem) ziemi dla gospodarstw powyżej 10 hektarów (ha). Czyli idealne warunki dla rozwoju chwastów. Przypominam, że Zielony Ład przyklepał PiS, który teraz wyskakuje z takim czymś…
Wracając do Pani Rolnik po podziękowaniu dla innych grup zawodowych popierających protest mówi prawdę o agenturze. Widzi ustawkę to moment stojąca obok wredna baba brutalnie wyrywa mikrofon, a resortowy ksiądz wzywa: Do hymnu! Nie myśleć tylko śpiewać hymn… No i niestety tak to obecnie wygląda. Omawia to pięknie Opcja Społeczna w poniższym filmie:
W między czasie doszło jeszcze do deklaracji wysłania Wojska Polskiego na ukraiński front przez nielegalnie urzędującego po lewych wyborach Andrzeja “Mychajło” Dudę i Ryżego Volksdeutscha. Jeszcze do tego wymieraty bałtyckie i niezawodni Brytole się zgłaszają.
Po paryskim szczycie państw UE na jaw wyszło, że istniała nieoficjalna koalicja państw, które zaproponowały wysłanie na Ukrainę swoich wojsk. Pytani o tę sprawę premier Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda stanowczo zaprzeczali, by to Polska była w gronie tych państw. Prawdę ujawnił premier grecki Kiriakos Mìtsotakis.
Premier Grecji ujawnił, że to m.in. Polska chciała dołączyć do wojny i optowała za tym podczas szczytu w Paryżu. Podczas swojej konferencji prasowej, Mitsotakis powiedział: -Nie ma mowy o wysłaniu armii europejskiej i uważam, że ta dyskusja odwraca uwagę od istoty naszych wysiłków na rzecz wsparcia Ukrainy w tej chwili.
[…]
-Kim są? To Polska, Litwa, Estonia, Łotwa. Przede wszystkim Wielka Brytania – miał opowiedzieć Mitsotakis.
https://www.magnapolonia.org/premier-grecji-polska-chciala-dolaczyc-do-wojny/
Poliński rząd testuje na ile może się posunąć. Coraz twardsze prawo i zasady również w ramach łamania protestów jak ten rolników. O proteście rolników jeszcze będę pisał, ponieważ to długa droga do osiągnięcia celów. No, a udział Wielkiej Brytanii w otwartej wojnie z Rosją tylko można tak przedstawić:
Chyba, że ktoś chce umierać za nowe elity polińskie to może zawsze się zgłosić do Legionu Międzynarodowego na Ukrainie.
nie będzie żadnej wojny bo wojsko polskie jest rozbrojone a żołnierze odmówią wykonania takich rozkazów – o czym wy piszecie?
Spokojnie wiem, że rozbrojone.
Poza tym już polińskie nierządy ryzykowałyby siłowe obalenie.
Nie ma szans na wysłanie Polaków na Ukrainę.
“Ja pierdole…ale kto będzie tak głupi?” – Ten rząd postępuje dokładnie tak samo, jak rząd sanacyjny w 1939 roku, którego celem było wciągnięcie II RP do wojny z Niemcami, a więc państwem znacznie silniejszym i dysponującym przewagą pod każdym względem. Więc, żeby nie wyglądało to na szaleństwo, to Anglia i Francja zadeklarowały pomoc. W takim układzie to już nie było szaleństwo, bo skoro od zachodu Niemcy zostaną zaatakowane, to szanse Polski na obronę rosły. Jak to się skończyło, to wiemy. Jednak rząd sanacyjny wiedział, że żadnej pomocy nie będzie. Miał zadanie do wykonania i je wykonał. To nie byli głupi ludzie, tylko cyniczni. Dziś jest tak samo. Wojsko polskie ma walczyć na Ukrainie przeciw Rosji, której nie pokona. I ci rządzący, którzy prą do wysłania wojska na Ukrainę, dobrze o tym wiedzą. Oni też mają zadanie do wykonania. A Anglia też pomoże, tak jak w 1939 roku, ale rząd będzie miał usprawiedliwienie.
Nudne to wszystko, jak flaki z olejem, Wszystko już było. Nawet ten numer z JOW, czyli jednomandatowymi okręgami wyborczymi. Ruch JOW organizował coroczne marsze JOW w Warszawie. Nawet w jednym z nich wziąłem udział w 2008 roku. Później Ruch zapragnął mieć znaną twarz i postawił na Kukiza. I ten Ukrainiec zneutralizował go od środka. Nie wiem, jak nazywa się ten pajac, który chce być prezydentem i proponuje JOW jako lekarstwo na wszystko, ale to kolejna żydowska wrzutka. Bodajże w 2007 roku PO, czy jako ono się wtedy nazywało, zebrało 700 tys. podpisów pod projektem obywatelskim zmiany ordynacji wyborczej z okręgów wielomandatowych na jednomandatowe. Podpisy trafiły do Sejmu, a raczej do sejmowych niszczarek i tak to się skończyło. A okręgi jednomandatowe w takiej postaci, jak proponował Ruch JOW, obowiązują w Wielkiej Brytanii i nikt spoza tych, którzy mają trafić do paramentu, nie dostanie się tam. Tego cyrku, który się tu odstawia, tych wszystkich klaunów z tego filmu o rolniczych protestach, tego nie da się obserwować na trzeźwo. Po prostu psychika nie wytrzymuje, przynajmniej moja.
Hipokryzja PiSowców sięga zenitu. Teraz dopiero pieją nad tym do czego przyczynił się ten największy ich szkodnik Morawiecki. Żal mi jest bardzo rolników, którym przyszło walczyć o przetrwanie. Jaki będzie finał tego nie jest wiadomym. Żeby pomóc rolnikom w tej nierównej walce potrzebne będzie wsparcie obywateli. Na razie naród jest w letargu. Przebudzenie nastąpi wówczas gdy ceny prądu poszybują w górę. Może dojść do powtórki z historii. O tym wytatuowanym pajacu nie będę się wypowiadał Jemu podobnych jest mnogo w Sejmie. Ten kolorowy błazen ponoć był nauczycielem. Protest rolników to temat rzeka, więc warto tą tematykę kontynuować.