Grzegorz Braun – kandydat trwałych poglądów
Pora na najbardziej wyrazistego kandydata na prezydenta RP, który otwarcie mówi ostrzejsze kwestie, czyli Grzegorz Braun! Jego niekonwencjonalne podejście do polityki, połączone z charyzmatycznym stylem bycia, sprawia, że jest postacią, którą trudno przeoczyć. Grzegorz nie boi się otwarcie mówić, że Polska nie jest niepodległym państwem, co jest oczywiście całkowitą prawdą. Już praktycznie znajduje się poza Konfederacją, ale na początku wyjaśnię tę kwestię. Więc zapraszam na wpis o kandydacie na prezydenta Kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowsko-amerykańskim zarządem powierniczym 🙂
Partia KKP
Tutaj są dwie Konfederację. Grzegorz Braun jest liderem swojej partii Konfederacja Korony Polskiej, która była jedną z trzech partii tworzących Konfederację (razem z Ruchem Narodowym i Nową Nadzieją). Po ogłoszeniu startu w wyborach prezydenckich sam Grzegorz Braun został wyrzucony z Konfederacji. Szczerze to po akcji z gaśnicą było jego wyrzucenie kwestią czasu. Tylko musiał być powód… Jednak teraz dodatkowo cała jego partia Konfederacja Korony Polskiej została praktycznie na początku marca 2025 odłączona od Konfederacji po tym wydarzeniu:
Kongres Konfederacji wykluczył Włodzimierza Skalika i Roberta Iwaszkiewicza z Rady Liderów ugrupowania. Decyzja ma związek z ich poparciem dla kandydatury Grzegorza Brauna. Na tym nie koniec zmian.
8 marca 2025
https://dorzeczy.pl/kraj/700536/kongres-konfederacji-skalik-i-iwaszkiewicz-usunieci-z-wladz-za-brauna.html
To teraz zostało tylko czekać na oficjalne odłączenie partii Grzegorza Brauna od partyjek Bosaka-Jajko i Mentzena. No i o to jest gra w wyborach prezydenckich. Grzesiek nie będzie w stanie tego wygrać, ale jak przekroczy 10% poparcia to sam własny projekt polityczny rozwinie. Jednak jak nie uda mu się tego dokonać to praktycznie zostanie zepchnięty na margines. Zależy jaki jest wpływ służb z USA by go wypromować. Chociaż patrząc na obecnego ambasadora USA w Polsce (rebe Thomas Rose) i mocną rodzinę Braunów są na to szanse.
W tym artykule na Do Rzeczy komentujący Jan Fredek Kowalski opisał jak wyglądało odcięcie się od struktur Grzegorza Brauna w 10 chronologicznych punktach:
- Konfederację zakładali: JKM, Winnicki i Braun.
- Kaczyński powiedział, że może współpracować z Konfederacją jeżeli usuną Brauna i JKM.
- Konfederaci usunęli JKM i Roberta Winnickiego, a Brauna wrzucili do głębokiej studni, skąd ciężko było mu zabierać głos.
- Kongres wyłaniający nowe władze miał się odbyć w ubiegłym roku, ale Mentzen i Bosak nie mieli większości. Czekali aż to się zmieni.
- Jako kandydata na prezydenta bez prawyborów wystawili Mentzena.
- Nie podobało się to działaczom Korony i wymusili na Braunie start w wyborach. Braun wystartował.
- Bosak i Mentzen usunęli Brauna z Konfederacji i ogłosili, że Kongres się odbędzie.
- Przeciwnicy Mentzena i Bosaka mieli nadal większość, więc dwa dni przed kongresem wyrzucili Skalika (prawa ręka Brauna) i Iwaszkiewicza (popierającego JKM), a jednocześnie wprowadzili 5 posłusznych sobie osób.
- Bosak i Mentzen podczas kongresu mieli już większość i mogli wyłonić takie władze, jakie im pasowały.
- Bez względu na to kogo w tej partii lubimy, a kogo nie, uważam, że to czysto bandyckie załatwienie sprawy. Jak można zaufać takim ludziom?
To teraz okrojona Konfederacja z żydem Mentzenem i Wiplerem w kierownictwie nadaje się do koalicji z PiS. Jednak jej wyniki wyborczy był tak słaby, że nadal by brakowało około 50 posłów by utworzyć rząd w tej kadencji. Czyli służby USA musiałyby i tak nowe wybory zorganizować, albo rozbić Platformę Niemiecką. Podsumowując, gdyby Grzegorz Braun nabił te +10% w wyborach to nadal Konfederacja Mentzena i Jajko-Bosaka ciężki by miała byt i brak szans na większe wpływy – będą i tak dwie Konfederacje rozbite, ale dlaczego to w ostatnim akapicie tej sekcji 😉 Poniżej jeszcze krótka wypowiedź na ten temat podziału Konfederacji:
Nocna zmiana 2.0. czyli WROGIE PRZEJĘCIE KONFEDERACJI w pigułce.

No i teraz finał zabaw. NeoKonfederacja to już w zasadzie to samo, co Prawo i Sprawiedliwość. Partia Brauna Konfederacja Korony Polskiej to dawna, pierwotna, prawicowa Konfederacja. Tylko Grzesiek Braun współpracuje z Największym Polskim UBekiem, a to gwarantuje, że projekt ma małe szanse odniesienia sukcesu politycznego! W sensie by mieć realny wpływ na politykę. Naprawdę nie ma na to nawet cienia szans… Sam Korwin uczciwe mówił, że walczą o 6% by brać kasę i nic nie robić do działaczy 🙂 Opcja Społeczna na YouTube o tym mówiła. I tak oto koło się zatacza. Partia Grześka też uległa wrogiemu przejęciu… Rozgrywanie patriotów nadal pięknie działa.
Najlepsze akcje
Żydowskie stowarzyszenie Nigdy Więcej zrobiło ściągawkę pod tym linkiem 🙂 Oczywiście oni tylko atakują białych. Ataki kolorowych na białych dopuszczalne bez limitu. Wracając do Grzegorza to mnie jednak interesują same najgłośniejsze akcje. By nie wychodzić zbyt daleko zacznę od akcji z “Szczepienie czyni wolnym” w trakcie covida:

Napis stylizowany z bramy obozowej Auschwitz-Birkenau. Tutaj dla przypomnienia żydostwo z PiS dokonało holocaustu ćwierć miliona ludzi w trakcie Covid. Platforma Niemiecka bardzo niezadowolona z tego była, ponieważ chcieli jeszcze więcej wymordować. Grzegorz Braun robił akcję Norymberga 2.0 by ukarać winnych dokonania czystek, ale skończyła się ona całkowitym fiaskiem…
24 lutego 2022, kilka godzin po agresji militarnej Rosji na Ukrainę, Braun zamieścił na Twitterze komentarz, w którym wzywał, by nie udzielać pomocy ludziom uciekającym przed wojną: ‘Imperatyw humanitarny: NIE otwierać terytorium RP na przestrzał, nie tworzyć popytu na migrację uchodźców/nachodźców.
Tutaj mądrze powiedział. Ludzie w Polsce nadal nie kumają, że następstwem takiego zachowania są teraz hordy kolorowych przesyłanych nam przez zachód. Poniżej dobra broszura. Tak swoją drogą zastanawialiście się:
Jak by nam pomogła Ukraina, gdyby Polskę zaatakowały Niemcy?
Tutaj też dobra akcja z choinką w sądzie. Jak można liczyć w ogóle na uczciwy wyrok w sądzie jak żydokomuna wydająca tam wyroki na goja w ogóle się nie kryje jakie poglądy są dla nich odpowiednie? Na choince flag Polski nie ma…
12 grudnia 2023 epicka akcja z gaśnicą opisana we wpisie Poseł Grzegorz Braun robi porządek z chanuką. Jak można w ogóle było dopuścić żydostwo by swoje gusła odprawiało w sejmie?! Żarcie i spanie też im polińskie nie władze zapewniały.

Jeszcze dobra akcja z Europarlamentu. Żydzi mają monopol na mordowanie i nie wolno im w tym przeszkadzać. Powiedzenie prawdy o czystkach etnicznych Palestyńczyków nie jest dozwolone. Akcja z końca stycznia 2025 na samym początku filmiku z żydowskiego TVN. Dalej tego bełkotu nie ma sensu oglądać.
I na końcu epicka, ale zapomniana akcja z 2015 roku. Normalnie jak dla mnie wypowiedź na ocenę celujący +! Muszę ją tu wrzucić, bo to dosłownie przepaść, istny kanion między tym poziomem wypowiedzi, a większości współczesnych polityków i tu nie tylko mam na myśli samych polskich. Sami zobaczcie i oceńcie, ponieważ to świetnie opisuje współczesne realia polityczne na przykładzie fabuły Gwiezdnych Wojen:
Trwałość poglądów
Dla mnie to najmocniejsza cecha kandydata. Grzegorz Braun jest cały czas niezmienny w swoich poglądach konserwatywno-narodowych. Najważniejsze z nich to:
- Krytyka Unii Europejskiej – jeden z niewielu polityków otwarcie opowiadających się za opuszczeniem UE. Nie łudzi ludzi, że da się ją zreformować. Jedyna dopuszczalna reforma to by lepiej realizowała interesy niemieckie 🙂
- Obrona tradycyjnych wartości – Krytykuje ruchy LGBTQ+, aborcję, eutanazję itd.
- Antyglobalista – prowadzi ona do erozji narodowych tożsamości, gospodarek i suwerenności. Braun otwarcie mówi, że Polska nie jest suwerenna.
- Krytyka establishmentu politycznego – rządzą mafie, służby i loże – jeden z jego klasyków. No i drugi z Kondominium rosyjsko-niemieckim pod żydowsko-amerykańskim zarządem powierniczym 🙂
- Walka z poprawnością polityczną – Braun jako reżyser z zawodu dobrze temat rozumie. Często krytykuje współczesną kulturę masową, media głównego nurtu.
- Ochrona wolności słowa – broni wolności wypowiedzi nawet przeciwników, którzy by go moment chcieli uciszyć…
Klasyk z TW Bolkiem:
Najnowsze nagranie z 5 marca 2025:
Pochodzenie
Filmik z czasów jak jeszcze był jakiś sens oglądania telewizji. Zdążyłem pobrać z YouTube zanim kanał skasowali, co było oczywiste. Teraz autor, który go pierwotnie zarchiwizował działa na portalu X pod nickiem S̅́l̅ą̅s̅k̅i̅ (@CzegoJeszcze). W każdym razie tutaj Grzegorz Braun zuchwale przyznaje się do swojego żydowskiego pochodzenia. Nawet styl wypowiedzi typowo żydowski, ale po tym filmie…
…zobaczcie, że na stronie partii Grzegorza jest wywiad z jego Tatą pod tytułem:
Żydowskie korzenie Grzegorza Brauna?
Wyrzekają się w nim tej choroby. Cała treść po rozwnięciu:
Z profesorem Kazimierzem Braunem rozmawia Wiesław Magiera:
– Panie profesorze, jak Pan zapewne zauważył, w kontekście ostatnich wypadków, które rozegrały się w polskim Sejmie, z udziałem posła Grzegorza Brauna, pojawiły się, a raczej ponowiły się, sugestie, że jest on Żydem i, posługując się prowokacją, w istocie służy interesom żydowskim.
Kazimierz Braun: – To są insynuacje, kłamstwa i, po prostu, brednie.
– Jest Pan ojcem Grzegorza Brauna. Proszę opowiedzieć o pochodzeniu swoim, a zatem i swego syna.
– Moi przodkowie Baltazar i Katarzyna Braun, przybyli do Polski z Austrii około połowy XVIII wieku. Osiedlili się we Lwowie. Byli katolikami. Jest zachowane świadectwo urodzenia ich pierworodnego syna Andrzeja i jego chrztu w lwowskiej Katolickiej Katedrze Łacińskiej w 1758 r. Księgi parafialne notują chrzty ich dzieci, potem następnych pokoleń, oraz pogrzeby kolejnych członków rodziny. Nazwisko Braun jest dość popularne w Austrii, na Słowacji, w Czechach i w Niemczech. Rodzina moich przodków została na stałe w Polsce i bardzo szybko się spolonizowała. Odtąd, była po prostu rodziną polską i katolicką.
– Czy istnieją na ten temat źródła historyczne?
– Tak. Istnieją bardzo liczne źródła, dokumenty, zapisy. Już wspomniałem księgi parafialne lwowskiej, Katolickiej Katedry Łacińskiej. Historię rodu Braunów z benedyktyńską dokładnością zbadała moja córka, dr Monika Braun. Sięgała do licznych spisanych źródeł, a więc właśnie ksiąg parafialnych, wykazów uczniów i studentów szkół i uniwersytetów, na które uczęszczali, dokumentacji, jaka po nich pozostała w miejscach ich pracy oraz bardzo licznych innych dokumentów, a także do ogromnej liczby listów. Całość swoich badań przedstawiła w obszernej, historycznej, naukowej monografii rodziny Braunów oraz rodzin, z którymi Braunowie wchodzili stopniowo w liczne koligacje, wrastając w Polskę i polski naród. Wśród rodzin, z jakimi związali się Braunowie, byli Żulińscy, a wśród nich doktor Roman Żuliński, członek Rządu Narodowego w Powstaniu Styczniowym, stracony na stokach warszawskiej cytadeli wraz z Romualdem Trauguttem i innymi w 1864 r. Byli też Medweccy – Mieczyław Medwecki zapisany jest w historii II wojny światowej jako pierwszy polski lotnik, który zginął w walce z lecącymi na Kraków niemieckimi bombowcami 1 września 1939 r. Innymi krewnymi byli między innymi Rucińscy, Micińscy, Wyhowscy, Węgrzynowscy, Dłuscy, Choroszewscy, Pileccy. Monumentalna (965 stron, kilkaset fotografii, drzewa genealogiczne) książka dr Moniki Braun nosi tytuł „Migrena. Kronika rodzinna”. Wydało ją Wydawnictwo Austeria (Kraków – Budapeszt – Syrakuzy, 2021). Jest to dosłownie kopalnia wiedzy na temat całej naszej rozgałęzionej rodziny. Tam należy odesłać każdego, kto interesuje się pochodzeniem Grzegorza Brauna.
– Co to za dziwny tytuł – „Migrena”?
– Migreny prześladowały wielu członków rodziny w kolejnych pokoleniach. Wytworzyła się wręcz taka tradycja rodzinna. Pamiętam jak cierpieli na migreny moja babka, Henryka, mój ojciec Juliusz, moja siostra Maria. Ja sam nie byłem od nich wolny.
– Dalsze losy rodziny Braunów związane są z Tarnowem, prawda?
– Do Tarnowa przeniósł się mój pradziadek, z zawodu urzędnik, Józef Braun. I tam urodził się mój dziadek Karol. Studiował on prawo na UJ w Krakowie, a praktykował je jako notariusz w Dąbrowie Tarnowskiej, potem także w innych miejscowościach Galicji. A w Tarnowie poznał swoją przyszłą żonę, Henrykę Millerównę, i tam ostatecznie osiedliła się w cała rodzina moich dziadków w 1914 r.
– Proszę powiedzieć coś więcej o tej rodzinie.
– Dziadek Karol był notariuszem i przywódcą Sokolskim. To on prowadził defiladę Sokołów w Krakowie na uroczystościach odsłonięcia Pomnika Grunwaldzkiego w 1910 r. Babcia Henryka była po pierwsze troskliwą żoną i matką, ale także działaczką niepodległościową, społecznicą. Należała do komitetu obywatelskiego, który odbierał od Austriaków władzę nad wyzwolonym, jako pierwsze polskie miasto, Tarnowem w ostatnich dniach października 1918 r. Potem była m.in. Komendantką Krakowskiej Chorągwi Harcerek. Moi stryjowie Kazimierz i Jerzy, mój ojciec Juliusz, oraz moja ciotka Jadwiga, urodzili się w Dąbrowie Tarnowskiej, ale potem mieszkali przez pewien czas w Tarnowie. Mój stryj Kazimierz – a więc stryjeczny dziadek Grzegorza – był Legionistą, potem lotnikiem, porucznikiem Wojska Polskiego, zapisał bohaterską kartę w wojnie z bolszewikami, jako strzelec pokładowy walcząc z konnicą Budionnego. Odznaczony krzyżem Virtuti Militari. Zginął w 1920 roku. Mój stryj Jerzy – drugi stryjeczny dziadek Grzegorza – wtedy młody poeta, student Uniwersytetu Jagiellońskiego, poszedł na wojnę z bolszewikami jako ochotnik. Przez wolne dwudziestolecie był pisarzem, filozofem, redaktorem, wydawcą. W czasach II wojny założył organizację niepodległościową Unia, wszedł z nią do Stronnictwa Pracy. Był członkiem, a potem przewodniczącym, Rady Jedności Narodowej (podziemnego parlamentu), a następnie ostatnim najwyższym zwierzchnikiem podziemnego rządu – Delegatem Rządu RP na Kraj – w 1945 r. Latami więziony był potem przez komunistów. Moja ciotka Jadwiga, zamężna Domańska – cioteczna babka Grzegorza – była aktorką. Jako kurierka ZWZ z Warszawy do Wilna została zaaresztowana przez Sowietów i zesłana do gułagu. Uwolniona po układzie Sikorskiego ze Stalinem, podążyła do polskiego wojska pod dowództwem gen. Andersa i została tam przez niego nominowana dyrektorem Teatr Dramatycznego 2 Korpusu. Przeszła ze swym teatrem cały szlak żołnierski z „ziemi nieludzkiej” (jak ją nazwał Gustaw Herling Grudziński), przez Persję, Palestynę, Włochy, do Londynu. Nie chciała wracać do Polski pod komuną. Wybrała emigrację.
– A Juliusz Braun, dziadek Grzegorza?
– Mój ojciec, Juliusz – dziadek Grzegorza – chodził do szkół w Tarnowie. Studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie się doktoryzował. Był adwokatem i działaczem Akcji Katolickiej. W 1931 r. ożenił się z Elżbietą Szymanowską, córką ziemianina, Michała Szymanowskiego, z Mokrska Dolnego nad Nidą. Tam się urodziłem, we dworze mego dziadka. I to jest kolejne rozgałęzienie korzeni mego syna Grzegorza – przez swoją babkę, Elżbietę Szymanowską i jej koligacje, między innymi, z rodem Tymienieckich. Kazimierz Tymieniec-ki, twórca w 1919 r., a następnie wieloletni profesor Uniwersytetu Poznańskiego, był moim chrzestnym ojcem, a Janusz Tymieniecki, ziemianin z polskiego Pomorza, zginął w Auschwitz. Natomiast brat matki, Jan Szymanowski, kawalerzysta, porucznik Wojska Polskiego, był ciężko ranny w kampanii wrześniowej, za dzielność otrzymał order Virtuti Militari. Po wojnie, jako ziemianin, był przez pięć lat więziony. Zaś mój ojciec, jako harcerz, był ochotnikiem w wojnie 1920 r. i ochotnikiem w wojnie 1939 r. (już wtedy powyżej wieku poborowego). Był kierowcą generała Tadeusza Piskora, dowódcy Armii Lublin, a potem i Armii Kraków. Wraz z generałem dostał się do niemieckiej niewoli. Uciekł jednak z obozu jenieckiego. W czasie wojny był dwukrotnie więziony przez Niemców, ale oba razy, wręcz cudownie, ocalany. Po wojnie włączył się odbudowę kraju, był dyrektorem Izby Przemysłowo-Handlowej w Częstochowie, gdzie utrzymywał stałe kontakty z Jasną Górą i z Episkopatem, a także stworzył pierwszą w Częstochowie wyższą uczelnię, Wyższą Szkołę Administracyjno-Handlową i został jej rektorem. Został jednak zaaresztowany przez komunistów w 1948 roku i latami siedział w więzieniu. Zrehabilitowany, został profesorem w Polskiej Akademii Nauk. Tu dodam, że napisałem o nim książkę biograficzną pt. Mój Ojciec (Wydawnictwo A. Marszałek) i tam również można sięgnąć, aby dowiedzieć się więcej o przodkach Grzegorza.
– Z pana relacji wynika, że to była piękna, polska, katolicka, patriotyczna rodzina.
– Tak. Tacy byli przodkowie Grzegorza z mojej strony.
– O pochodzeniu człowieka, wedle tradycji żydowskiej, decyduje, kto był jego matką. A więc jak to było od strony matki Grzegorza Brauna?
– To jakby druga strona tego samego medalu – pochodzenia Grzegorza Brauna. Jego matką jest moja żona Zofia, z domu Reklewska. Oboje jesteśmy katolikami. Zawarliśmy ślub w kościele sióstr franciszkanek przy ulicy Piwnej w Warszawie w 1962 roku. Moja żona, a więc matka Grzegorza, pochodzi ze starego polskiego, rycerskiego, szlacheckiego, ziemiańskiego rodu Reklewskich, herbu Gozdawa, którego zapisana historia sięga XVI wieku. Od wieków ród Reklewskich siedział w Sandomierskim. Jeden z przodków mojej żony, Wincenty Reklewski, pułkownik Wojska Polskiego i znany poeta, zginął w wyprawie Napoleona pod Moskwą. Ojciec mojej żony, także Wincenty Reklewski, zabity przez czerwonych bandytów w grudniu 1939 roku, był właścicielem dóbr Mirogonowice. Jego żoną była Danuta z Wasiutyńskich, której ojciec, uczony i inżynier, Aleksander Wasiutyński, był jednym z organizatorów i przywódców strajku szkolnego w zaborze rosyjskim w 1905 roku, domagającego się nauczania po polsku, a nie po rosyjsku. W 1919 roku należał do twórców Politechniki Warszawskiej i następnie był jej wieloletnim, znanym i szanowanym profesorem. Do dziś jego imię nosi tam jedna z sal wykładowych. Moja żona Zofia spędziła dzieciństwo w rodzinnym dworze w Mirogonowicach, do chwili kiedy została, wraz z matką i czworgiem rodzeństwa, wyrzucona przez reformę rolną na wiosnę 1945 roku. Książka wspomnieniowa mojej żony Urodziłam się pomiędzy… (Wydawnictwo 3DOM, 2022; ta książka jest bestsellerem, miała już cztery wydania), jest kolejnym dokumentem pochodzenia Grzegorza. Przez swoją matkę, z domu Zofię Reklewską, Grzegorz został niejako włączony w tradycję rodzinną Reklewskich i Wasiutyńskich, oraz ich koligacje, między innymi z rodziną Romockich. Bohaterowie Powstania Warszawskiego, bracia Romoccy, Andrzej „Morro” i Jan „Bonawentura”, byli kuzynami Zofii. Tak więc, wracając do Grzegorza, powiedzmy to jasno, skoro ta jasność jest tu oczekiwana: matką Grzegorza Brauna jest Zofia, z domu Reklewska, Polka i katoliczka.
– Korzenie Grzegorza Brauna są więc, ze strony obojga rodziców oraz stojących za nimi rodów, niewątpliwie polskie, a równocześnie katolickie. Jest on Polakiem i katolikiem z krwi, kości, tradycji i przekonań.
– Grzegorz wchłaniał te wszystkie tradycje z opowiadań rodzinnych, często spędzając wakacje ze swoimi dziadkami, czytał o nich. Szeroko i głęboko zapuszczał swoje korzenie w polską i katolicką glebę. Jest dziedzicem najlepszych polskich tradycji patriotycznych i wolnościowych, a swoją wiarę manifestuje publicznie.
– Dziękuję za rozmowę.
(prof. Kazimierz Braun udzielił tego wywiadu dla tygodnika „GŁOS”, którego od szeregu lat jest współpracownikiem).
Podsumowując tutaj zapewne jest podobna sytuacja jak z Karolem Nawrockim. Zabawne, bo w zasadzie ten cały cykl kandydatów na prezydenta można bez problemu określić cyklem żydowskim. Jak nie bezpośrednio Żyd to mocno z nimi spowinowacony. Tutaj jeszcze ciekawy artykuł Pradziadek Grzegorza Brauna Żydem? – ciekawe ustalenia
Pan Braun alergicznie reaguje na wzmianki o swoim niepolskim nazwisku (patrz np. sprawa z Johnym Danielsem). Zobaczmy, co można ustalić “na szybko”.
Pradziadek Grzegorza, Karol Braun (1868 – 1935) urodził się w Tarnowie i był notariuszem. Pochodził z rodziny urzędnika skarbowego Józefa Brauna (ok. 1803 – ok. 1870). Zawód nieszczególnie popularny wśród Polaków.
Co wiemy o tarnowskich Braunach:
Akta gminy żydowskiej w Tarnowie wymieniają dziesiątki Braunów (patrz ostatni link z jri-poland).
Żydzi tarnowscy okupywali zawody urzędnicze i prawne.
Braunowie pojawiają się m.in. jako fundatorzy szkoły żydowskiej w Tarnowie i właściciele szwalni.
Karol Braun urodził się w domu przy tarnowskim Burku, który naówczas należał do dzielnicy żydowskiej.
Dąbrowa Tarnowska podobnie jak Tarnów była miejscem intensywnego napływu Żydów w XVII wieku. Polecam – jest tam piękna odrestaurowana synagoga.
A jeśli jeden z pradziadków Grzegorza faktycznie był Żydem (co jest bardzo prawdopodobne)? Dla mnie to żaden plus, ani też minus. Zastanawia natomiast fakt, dlaczego Pan Grzegorz tak unika tematu. Jeżeli jego wyborcy nie są dzikimi antysemitami, to powinni docenić fakt, że Braunowie byli porządną spolonizowaną rodziną.

Na końcu od siebie dodam, że mój Dziadek też pochodzi z Tarnowa. Opowiadał mi, że to miasto było z bardzo liczną populacją żydowską. Praktycznie blisko połowy ludności przed II Wojną Światową. Jeśli dodamy do tego ciekawe i bardzo popularne nazwisko Braun plus odsetek populacji to praktycznie nie ma szans by choć w jakiejś części nie był spowinowacony z Żydami. Oczywiście jest też część z nich propolskich.
Braun budowniczy (Akt. 1)
Taka perełka mi wpadła. Pani ładnie dziękuje za budowę synagogi (https://synagoga.checiny.pl/o-nas) i centrum kultury żydowskiej w Chęcinach, ale szabes goj Piotr Korczarowski blokuje.
Wziąć takiego Piotrusia do lasu to będzie pytał: Które z tych roślin to drzewa?!
Podsumowanie
Kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun to niewątpliwie jedna z najbarwniejszych i najbardziej charakterystycznych postaci polskiej polityki. Zaryzykuje, że jak dla mnie jest obecnie na pierwszym miejscu w tych kategoriach. Zwłaszcza po dodaniu ostatniej aktywności od 2020 roku, ale i z lat wcześniejszych dobre momenty znajdziecie 🙂 Wpis zrobiłem by ogólnie przedstawić postać kandydata. Publikuję go w urodziny Grzegorza Brauna! Będę go co jakiś czas aktualizował. Jeśli macie informacje o Grzegorzu to zapraszam do komentarzy.
Pozdrawiam
No to z żydów kandydujących do omówienia pozostał jeszcze doktor Bartoszewicz. Reszta to plankton bez znaczenia.
Koszerny doktorek wyjaśniony został już ponad rok temu na blogu:
Na początku wpisu wyjaśnione jak się takich kreuje. Teraz punkt 5 jadą służby:
Teraz startuje na prezydenta 😉
Dobrą stronę ma:
Za Boga się ma.
Pośledzę doktorka i można o nim coś dopisać ewentualnie 🙂
Ciekawy mieszaniec. Demaskuje go semicki nos ale też charakterystyczne ucho przyrośniete do szczęki. Częsta cecha, choć nie występująca zawsze.
Brak płatków usznych akurat dość często występuje u żydostwa.
Chętnie bym zapoznał się z jakimś zestawieniem cech antropologicznych, kilka krąży w sieci, ale są mocno niekompletne. Oczywiście wiem, że wszystko jest tak wymieszane, że prawie nie ma już czystych typów, tym niemniej pewne obserwacje antropologiczne właśnie pozwoliły mi lepiej zrozumieć zachowanie niektórych moich znajomych 🙂
W archiwum strony polonica.net można coś poszukać:
http://web.archive.org/web/20090220143328/polonica.net/Lista_zydow_w_zniewalanej_Polsce.htm
Dawniej to porządne artykuły robili. Teraz już niestety dużo mniej takich.
Też na stormfront.org tematy są. Gdzieś nawet elegancki o cechach żydowstwa tam widziałem. Musze go znaleźć i dać na bloga.