Putin Trump miniaturka

Spotkanie Donald Trump – Władimir Putin na Alasce

W nocy z piątku na sobotę (15 i 16 sierpnia) czasu polskiego zostało przeprowadzone długo wyczekiwane spotkanie USA – Rosja. Dla Polaków szedł przekaz, że głównym powodem jest pokój na Ukrainie, ale w rzeczywistości też poruszano inne, ważniejsze dla tych państw tematy. Przy okazji zwolennicy Ukrainy w Polsce dostali piękną lekcję „Real politics”, czyli w skrócie polityki opartej na sile i brutalnych interesach, a nie durnych teoriach, że zgniła moralnie, upadła, żydowsko-nazistowska Ukraina walczy za Polskę.

Skrót spotkania

Tutaj na wstępie od razu napiszę, że interesują mnie z dużych redakcji tylko Amerykańskie i Rosyjskie. To, co odwalają te żydowskie w Polsce jak TVN, Onet, Gazeta Żydowska, oraz po drugiej stronie Republika, Gość Niedzielny itd. woła o pomstę do nieba. O tym napiszę w kolejnym akapicie, ale zapraszam do obejrzenia spotkania. Nie ma sensu całego filmu, poza tym wiadomo, że szczegóły rozmów pozostają tajne. Jednak analiza dostępnych informacji pozwala na wyciągnięcie wniosków dotyczących strategicznych celów obu liderów oraz rzeczywistych rezultatów tego historycznego spotkania.

1:06:30 – pojawiają się prezydenci USA i Rosji (ceremonia powitalna)
4:52:25 – konferencja prasowa prezydentów

Na wstępie już wybór miejsca ciekawy i symboliczny. Więcej o tym we wpisie Syberia na blogu Pana Wiesława. Tutaj fragment:

Historia podboju Alaski i zachodniego wybrzeża Ameryki, to historia zderzenia się dwóch imperiów: brytyjskiego i rosyjskiego. W związku z tym dochodzi tu do ciekawych manewrów. W 1768 roku nadano (kto?) Alasce i Wyspom Aleuckim status terenów przejętych w dzierżawę na okres 99 lat. To działo się za rządów Katarzyny II. Czy dlatego, by móc później dokonać jej sprzedaży? W przypadku kolonii czy przyłączenia tego terenu do Rosji, jak to się działo na Syberii i Dalekim Wschodzie, byłoby to niezręczne i kłopotliwe wizerunkowo. Wszystko to dzieje się w okresie, gdy stany Zjednoczone są jeszcze kolonią. Dopiero w 1776 roku stają się oficjalnie niezależne od Wielkiej Brytanii.

W 1799 roku Rosyjsko-Amerykańska Kompania Handlowa, w wyniku rozporządzenia Cesarza Wszechrusi Pawła I, staje się monopolistą w handlu na tym terenie. Po wojnach napoleońskich zaangażowanie Rosji w Ameryce zmniejsza się. W 1824 i 1825 roku rząd rosyjski zawarł odrębne traktaty ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią, które ustaliły granice sfer wpływów oraz regulacje handlowe. W 1839 roku Rosyjsko-Amerykańska Kompania Handlowa zawarła porozumienie ze swoim największym rywalem Kompanią Zatoki Hudsońskiej.

W okresie wojny krymskiej w 1854 roku Stany Zjednoczone, jako jedyny sojusznik Rosji, wystąpiły z propozycją zakupu Alaski. Do transakcji doszło 28 grudnia 1866 roku. Przekazanie terytorium nastąpiło 18 października 1867 roku.

Wracając do spotkania to Władimir Putin osiągnął swój pierwszy strategiczny cel jeszcze przed właściwymi negocjacjami. Pomimo statusu „pariasa” w Europie, rosyjski przywódca został powitany na Alasce z honorami przypominającymi przyjęcie monarchy. Zobaczcie to na powyższym filmie. Czerwony dywan, uroczysta oprawa i cała otoczka spotkania pozwoliły mu na odbudowanie wizerunku lidera światowego formatu.

Również potem konferencja prasowa ciekawa. Nikt nie mógł zadawać pytań chociaż się nie dziwię jak od razu zaczęli od czegoś w stylu „stop killing civilians” do Putina jakby to Trump miał jakoś szczególnie mniej cywili na sumieniu. Ale ważne stwierdzenie padło od Władimira do Donalda by się mu przypodobać: „gdyby Trump był u władzy, wojny by nie było, oraz że wybory w 2020 roku zostały sfałszowane”.

Donald Trump również starannie wyreżyserował spotkanie, wybierając amerykańską bazę wojskową na Alasce jako miejsce rozmów. Oprawa przylotu Putina z udziałem najnowocześniejszych myśliwców, helikopterów i bombowców B2 miała jednoznacznie pokazać amerykańską dominację militarną. Lokalizacja zapewniała również pełną dyskrecję i bezpieczeństwo. Co ciekawe jeszcze po spotkaniu amerykańskie F-35 (kosztują od 80 do nawet lekko ponad 100 milionów $) eskortowały Putina:

Jako doświadczony polityk i negocjator Trump deklarował, że potrzebuje zaledwie kilku minut, by ocenić szanse powodzenia rozmów. Fakt, że spotkanie trwało ponad trzy godziny, może sugerować, że sytuacja była bardziej skomplikowana niż początkowo zakładano. Trump podkreślał gotowość do zerwania negocjacji w każdej chwili, jeśli coś pójdzie nie po jego myśli. Bądźmy szczerzy. Chyba nikt nie myślał, że załatwią sprawę tak szybko? Po po 3,5 godzinach rozmów Donald Trump oddał pole gościowi – co było do niego zupełnie niepodobne.

Rezultat

Co ciekawe chociaż Sputnik Polska przestał działać przez blokady to nadal można spokojnie czytać Sputnik Globe. We wpisie Putin & Trump Rewrite the Rules of Great Power Politics in Alaska są omówione główne rezultaty. Tak swoją drogą zauważcie jak pięknie i spójnie tworzą artykuły Rosjanie w stosunku do polińskich witryn. Oto 3 najważniejsze punkty z niego:

Szczyt Putin-Trump był niekwestionowanym sukcesem, który może utorować drogę do pokoju na Ukrainie i normalizacji stosunków rosyjsko-amerykańskich na długie lata. Dmitrij Susłow, zastępca dyrektora ds. badań w Rosyjskiej Radzie ds. Polityki Zagranicznej i Obronnej, wyjaśnia dlaczego.
Trzy kluczowe powody:

  1. Szczyt „dał impuls” do normalizacji stosunków rosyjsko-amerykańskich na wszystkich frontach – od Ukrainy i kontroli zbrojeń po współpracę gospodarczą.
  2. Telefoniczne rozmowy Trumpa z Zełenskim i europejskimi przywódcami bezpośrednio po spotkaniu wskazują, że „negocjacje dotyczyły konkretnych warunków ostatecznego porozumienia pokojowego”, a nie „zawieszenia broni jako warunku wstępnego”, o które od dawna domagały się Bruksela i Kijów. Jest to „niezwykle ważne” – twierdzi Susłow.
  3. Szczyt był „historyczny” w tym sensie, że „wniósł wielki wkład w… położenie fundamentów pod przyszły porządek świata, powojenny porządek świata. Ponieważ konflikt ukraiński jest przede wszystkim największym i najpoważniejszym konfliktem zbrojnym na świecie w ostatnich dziesięcioleciach oraz skoncentrowanym wyrazem wojny hybrydowej prowadzonej przez Zachód przeciwko Rosji”.

Podsumowując: Nie ma zawieszenia broni, nie ma pokoju na Ukrainie. Mówi się o kolejnym spotkaniu w ciągu miesiąca, ale już w Moskwie, co może oznaczać, że rozmowy będą kontynuowane. Trump radził prezydentowi Zełeńskiemu, aby „poszedł na układ z Rosją”, co może sygnalizować kierunek przyszłych negocjacji.

Polińskie media

Każdy mający chociaż troszkę rozumu wie, że bezpośrednia wojna Polski z Rosją oznaczałaby likwidację Polski. Siergiej Ławrow sam brutalnie stwierdził, że w razie W: „Najpierw Rzeszów potem Warszawa”. To oznacza, że by się nie cackali i natychmiast konkretne ładunki leciałby ponad 20 000 km/h. Poliniaki Warszavivskie mieliby końcowy, wzmocniony efekt Powstania Warszawskiego w kilka minut. Mimo tego żydo-media bezczelnie nadal prowokują do wojny. Zostało to opisane we wpisie na WPS pod tytułem Powszechne żydo-media nas oszukują – i są w tym skuteczne.

Usłużni tzw. dziennikarze i tzw. polityczni eksperci powszechnych żydo-mediów w IIIRP/Polin chcąc pewnie zadowolić swoich pryncypałów programowo nakręcających nienawiść Polaków do Rosji i wszystkiego co rosyjskie, zakłamujący wszelkie historyczne fakty, dzieląc się swoimi refleksjami po spotkaniu Putin – Trump używają wobec prezydenta Rosji określeń typu: dyktator, zbrodniarz, przestępca, morderca, etc., a Rosja według nich to agresywne, imperialne mocarstwo, które niebawem dokona napaści na niewinną i pokojowo nastawioną Europę, sojuszniczkę USA.

Jeszcze, co do tych prowokatorów to oczywiste jest, że w razie wojny z Rosją te wszystkie Kalksteiny, Tuski itd. wskoczą w samolot i uciekną! Za nimi uciekną redaktorzy Sakiewicze z flaszką dobrej Whisky w ręku itd. Oni są na tyle bezczelni, że założą Rząd na Uchodźctwie będąc całkowicie bezpieczni i zaczną grozić Polakom uciekającym od walki z Rosją wieloletnim więzieniem. Niczego innego po tych żydkach się nie spodziewam. A no i jeszcze po konflikcie by żądali od niedobitek Polaków odszkodowań za utracone majątki…

Podsumowanie

Dobre podsumowanie zrobił Pan Dariusz Kosiur w wyżej wymienionym artykule:

Alaska 2025, czyli spotkanie Putin – Trump dotyczyło znacznie poważniejszych kwestii niż sytuacja wojującej pod żydowskimi rządami i w interesie żydowskiej światowej finansjery Ukrainy, co wmawiają nam powszechne żydo-media.

Owszem, Ukraina jest ważna dla Rosji i USA, ale jako obszar przez nie kontrolowany lub zależny – dla mnie jest oczywiste, że to właśnie Rosja ma do tego wyłączne prawa i jak pokazuje historia i polityka, to właśnie Rosja może być jedynym gwarantem bezpieczeństwa dla ludności Ukrainy. I to nie kwestia ukraińska stanowiła temat główny, a jedynie drugoplanowe tło rozmów Putin – Trump lub w ogóle nie była prawie poruszana.

Istotą tego spotkania była upadająca hegemonia $USA i jego właścicieli (właścicieli USA i Wlk.Brytanii), czyli żydowskiej światowej finansjery, która w walce o dominację korzysta z różnych ideologii, z nazizmu, faszyzmu, ukraińskiego banderyzmu i oczywiście z syjonizmu, a teraz walczy o utrzymanie swojej pozycji – na szczęście już słabnącej. I to właśnie hegemonia $USA i żydowskiej finansjery stanowi rzeczywisty asumpt do starcia Zachodu z Rosją, w którym to starciu Europejczycy pod żydowskimi, syjonistycznymi reżimami, pod okupacją cywilizacji dłużnego pieniądza, są posłusznymi wasalami USA i Wlk.Brytanii. I tu warto przypomnieć doktrynę globalnej konfrontacji z USA, którą ogłosił Putin na XXIII Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu w 2019r.:

„Rosja nie uznaje już dominującej roli USA i systemu stworzonego przez Stany w świecie. Co więcej, Rosja rzuca całkowite wyzwanie temu systemowi i jednoczy się w tej konfrontacji z Chinami i resztą świata, a dokładniej z tymi państwami, które nie straciły woli ocalenia od amerykańskiego jarzma i szukają siły, do której mogłyby się przyłączyć.”
„Europa znalazła się w pozycji krowy, która nigdy nie wierzyła, że ​​jest tuczona, nie po to, by cały czas ją doić, a potem zjeść. Teraz zaczyna to rozumieć.” – https://wiernipolsce1.wordpress.com/2019/06/12/putin-oglosil-doktryne-globalnej-konfrontacji-z-usa

Na końcu od siebie dodam, że zobaczcie jak została upokorzona Ukraina. Nikt nawet nie został zaproszony na te rozmowy od nich! Co do dominacji USA to w najbliższej dekadzie nie widzę zagrożenia jej obalenia. Jednie osłabienie ponieważ nadal $ mocno dominuje w rezerwach finansowych i transakcjach międzynarodowych. I myślę, że właśnie kwestia używania $ jest kluczowa w negocjacjach z Rosją, a nie ile ziemi zabierze Ukrainie Rosja. Pewnie nawet całą by oddali w zamian za gwarancje używania $ przez Rosję i mocno Chiny. Kwestia ta też omówiona w poniższym filmie. Jeśli macie inne wnioski to zapraszam do komentowania.
Pozdrawiam

5 2 głosy
Ranking Wpisu
Subskrybuj
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] 25 sierpnia 2025 roku (dziś, poniedziałek). Myślę, że jest to efektem rozmów dotyczących podziału Ukrainy na linii Rosja – USA. Aktualnie Prezydent zapowiedział własny projekt ustawy z ostrzejszymi zasadami. […]

Jędrzej
Gość
Jędrzej
3 miesięcy o temu

rzeczpospolitapolska 18 sierpnia 2025 o 14:32

Zgadzam się ze wszystkim – no, prawie
Inaczej patrzę na pozycję USA. Moim zdaniem nie można „wszechpotęgi” USA opisywać miarą stosowaną w latach 1980. Dzisiejsze USA to mocarstwo w stanie trwającej agonii – oczywiście ta agonia może trwać i wiek i dłużej. Podobnie wyglądał upadek Polski i co ciekawe przyczyny także były niemal identyczne:
„W XVII w. życie gospodarcze w Polsce znajdowało się całkowicie w rękach Żydów. Nic, więc dziwnego, że chory organizm gospodarczy bronił się przed lichwą rekordowo szybką dewaluacją pieniądza. Od 1500 r. w ciągu 200 lat polski grosz zdewaluował się 17-krotnie.” – Na podst. „Zarys gospodarczych dziejów Polski” – prof. J. Rutkowski 1923 r. s.221.
A w czyich rękach jest życie gospodarcze USA ?
comment image
Co nie znaczy, że USA nie stanowią zagrożenia, paradoksalnie to zagrożenie może być nawet większe niż kiedyś. A dla takiego kraju jak IIIRP/Polin nawet śmiertelne i zbędne będą tu działania militarne, wystarczy zablokować produkcję i dystrybucję żywności, odciąć energię, wstrzymać kredyty – te elementy są w całkowitej dyspozycji światowej finansjery (USA), a nie strony IIIRP/Polin, co zawdzięczamy jakże udanej transformacji ustrojowej z poparciem judeo-katolickiego Kościoła. Jednak takie mechanizmy nie dotkną Rosji. A jak widać USA nie są ekonomicznie w stanie samodzielnie prowadzić wojny z Rosją (BRICS), zrzucają to na zwasalizowaną Europę, która także nie daje już rady.

Jędrzej
Gość
Jędrzej
3 miesięcy o temu

To właśnie kwestia używania USD jest kluczowa, samo drukowanie banknotów nie stanowi żadnego problemu dla MŻ. Przekonali się o tym na własnej skórze czołowi przywódcy Iraku, Libii i Syrii (ten ostatni ocalał, ale musiał uciekać). Ukraina jest tylko pretekstem do zainicjowania rozmów z grupą BRICS, grupa, która znacznie wyprzedza pozostały świat w sile nabywczej i łącznym PKB. To jest siła, którą zaczyna dostrzegać MŻ jako istotne zagrożenie dla jego bytu. Pomimo wielu prób ignorowania i rozbijania BRICS-u przez MŻ, który jest właścicielem USA i Wielkiej Brytanii sam staje się coraz bardziej izolowany w globalnej gospodarce i prawdopodobnie trendu tego MŻ nie odwróci. Na domiar tego USA grozi rozpad z czego rozbałamucona konsumpcjonizmem większość tamtejszej populacji nie zdaje sobie jeszcze sprawy, pomimo że spora jej część śpi w namiotach lub przyczepach turystycznych.

seba
Gość
seba
3 miesięcy o temu

Powiem wam ten cały syf płynący z UE do Polin,skłania mnie coraz bardziej do nauki rosyjskiego i wyjazdu gdzieś w okolice Mongolii.

mike
Gość
mike
3 miesięcy o temu

Witam
Nie po to pojechali najważniejsi ludzie z Rosji aby o Ukrainie rozmawiać. Myślę że tym rozmowom bliżej do Jałty, Teheranu i Bretton Woods czyli ustalenia wpływów i przepływów pieniężnych na następne dziesięciolecia. A to że rozmawia tam Rosja i USA świadczy gdzie jest cała Europa. Jesteśmy jako kontynent -kolonią, im szybciej to zrozumiemy tym szybciej będziemy prawidłowo odczytywać politykę i to co się dzieje na świecie.